czwartek, 2 lutego 2017

Szarpak od Rozy



Produkt: Szarpak
Tester: Santi
Recenzent: Santusiowo
Dla: Roza


Jakiś czas temu doszedł do nas szarpak z konkursu u Roza. Jeszcze raz dziękujemy za wyróżnienie.

O produkcie:
Szarpak został wykonany przez właścicielkę uroczego mieszańca - Rozy. Akcesoria jej autorstwa nie są sprzedawane bezpośrednio, ale można nabyć je na bazarkach* Fundacji Dom dla Kundelka,  MORNFundacja AST.



Wykonanie:
Zabawka jest zrobiona z futerka w brązowobeżowych odcieniach. Puszysta część została porządnie przymocowana do zielono - czarnego paska zakończonczonego pętelką. Miejsce na dłoń jest podszyte niebieskim minky.
Przez pasek oddzielający futerko od uchwytu przeprowadzono gumkę amortyzującą szarpnięcia.

Przy rozciąganiu materiał się rozprostowuje, a gumka napina.

Jakość:
Szarpak mimo niewielkiej wagi i niepozornego wyglądu jest wytrzymały na mocniejsze szarpnięcia. Niestety nie miałyśmy okazji go porządnie przetestować pod tym kątem (ogólną nieśmiałość do zbawy jeszcze pokonujemy ;) ), jednak w paru sytuacjach tego typu sprawdził się nienagannie.

Opinia:
Zanim zobaczyłam szarpak, bardzo zastanowił mnie fakt, czy będzie miał przyszytą piłkę. Tego typu zabawki rzeczywiście świetnie wyglądają i z pewnością idealnie sprawdzają się w swojej roli, ale Santi niestety boi się większości piłek. Tak jak niektóre psy ze schroniska ma swoje lęki, których staramy się wyzbywać, jednak do perfekcji jeszcze daleko...


Nie mniej, byłam mile zaskoczona, gdy zobaczyłam lekki szarpaczek bez piłki. Był dokładnie taki, jaka powinna być zabawka dla naszej ,,psiej bidy". Zero hałasu przy upuszczeniu, ponadto lekka i wytrzymała budowa.

Podsumowanie:
Rasumując mogę stwierdzić, że ,,trafił swój na swego". Santi zaakceptowała szarpak i darzy go uczuciem niemal tak wielkim, jak skarpetki.
Czy polecam? Jak najbardziej! Zwłaszcza dla psiaków wycofanych, zalęknionych, które trzeba przywrócić społeczeństwu. Co nie oznacza, że dla zwykłych (lub nie ;) ), pełnych życia psiaków się nadaje. Nadaje się, i to jak najbardziej! Serdecznie polecam go wszystkim, którzy szukają niedużej, lekkiej zabawki dla pupila.
Bardzo dziękuję za możliwość przetestowania tak idealnie dopasowanej do nas zabawki.

Jak nabyć?
Zabawki tego typu, wychodzące spod ręki utalentowanej wolontariszki pracującej w schronisku są dostępne na bazarkach*:
 • Fundacji Dom dla Kundelka
 • MORN
 • Fundacja AST
Zapraszam do wsparcia szczytnego celu, jakim są bezdomniaki. 


Zapraszam!
Tak na zakończenie ---> zapraszam na naszego fanpega! Tam trochę więcej zdjęć i życia z kundlem po przejściach.


---------------------------------------
*bazarki nie są aktualne przez cały czas, jeżeli w tej chwili ich nie ma, to wkrótce na pewno pojawią się nowe 

5 komentarzy:

  1. Super post, sama zastanawiam się nad kupnem tego typu szarpaka dla mojego psa. Również jest ze schroniska i też posiada swoje lęki. Z nim mam problem, że nie to że sie boi piłek itp, a raczej unika gumowych zabawek i woli pobawić się sznurkiem albo pluszakiem. Na szczęście coraz bardziej widze postępy w pracy z nim i ostatnio nawet sam przyniósł do zabawy gumowego 'ażurka' :D. Pozdrawiamy!
    fuksmydreamdog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów 😉.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też wygraliśmy szarpaczek Rozy, ale wybraliśmy mopikowy! Jest super! piesekmanu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje! Oby dostarczał Wam samych przyjemnych wrażeń ☺.

      Usuń