Zapewne każdy z nas nie raz spotkał się z tym tematem. Nie mniej jednak, jest on naprawdę ważny i warto o nim wspomnieć.
Zbliża się Boże Narodzenie. Czas radości, miłości, nadziei. W tym szczególnym dniu, poza spotkaniem z bliskimi, tradycją jest również obdarowywanie prezentami. Niektórzy za dogodny prezent uważają zwierzaka (przykładowo psa).
I w tym momencie stajemy przed dwoma sytuacjami.
1. Planowany zakup/adopcja.
Ta opcja następuje, gdy pojawienie się zwierzaka jest planowane z większym wyprzedzeniem, a termin przybycia wypada akurat w święta.
2. Nieplanowany zakup/adopcja.
Myśl o pojawieniu się zwierzaka to impuls. Czasem spowodowana jest brakiem innego pomysłu na prezent, czasem świadomością, że ktoś kiedyś napomknął o swoim zachwycie nad puszystą kulką, którą kiedyś zobaczył, lub z wielu innych przyczyn.
I co dalej? Do domu trafia (przypuśćmy) mały, rozkoszny szczeniak. W pierwszej chwili wszyscy są zachwyceni nowym stworzeniem, które każdego zachwyca swoim urokiem i niewinnością.
Czasem jest dobrze. Niespodzianka udana, prezent trafiony, wszyscy zadowoleni, obowiązki też się jakoś układają. Ale zwierzaczek nie zawsze musi mieć tyle szczęścia...
Założenia są zazwyczaj bardzo szlachetne, jednak często błędne. Może się okazać, że prezent jest nietrafiony, lub się znudził.
Tak się w ogóle nie powinno stać! Decyzja o przyjęciu pod swój dach zwierzaka nie może być przypadkowa.
Nie pozwólmy na tego typu sytuacje! Lepiej im zapobiegać, niż później załamywać ręce nad skutkami (przepełnione schroniska, mnóstwo Bezdomniaków). Nie dopuśćmy do sytuacji, których skutkiem jest cierpienie tych, co niestety nie mogą się bronić. Tych, którzy będą kochać nas do końca, czego byśmy nie zrobili...
Gdyby w treści pojawiły się jakiekolwiek błędy, bardzo proszę o ich zgłaszanie ;).
Takie posty są potrzebne :) zgadzam się z tym,zwierzę to nie jest rzecz,często ludzie kupują/adoptują psa/kota po czym się okazuje,że prezent nietrafiony i zwierzę jest porzucane.Takie decyzje zawsze trzeba przemyśleć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :) ironniesamowitypies.blogspot.com
Racja (i bardzo dziękuję za miły komentarz ;) ).
UsuńPS. Wasz blog jest super.
Mówię zdecydowane "nie" dawaniu komuś zwierzaka (jakiegokolwiek!) w prezencie, z naciskiem na prezent niespodziankę. Ale w pierwszym przypadku, o którym wspomniałaś, mogłabym się wykazać większą wyrozumiałością... Jeżeli rzeczywiście planuje się zakup zwierzęcia wcześniej, jeżeli to odpowiedzialna i świadoma decyzja, to mogę to zrozumieć. Przeczytałam gdzieś, że dawanie psa pod choinkę uczy postrzegania go jako przedmiotu, ale generalnie można "uprzedmiotowić" zwierzę na wiele sposobów, a jeżeli - przykładowo - rodzice podarują dziecku psa, nawet jako niespodziankę, to myślę, że ważniejsze jest to, jak podejdą do tej sprawy dalej. Może się okazać, że jeśli będą nadzorować relację dziecko-pies, to ta sytuacja może przynieść same korzyści, dla wszystkich :) wydaje mi się, że nie można ogólnie mówić, że zwierzę-niespodzianka jest zawsze fe, jak to nieraz zagorzali obrońcy zwierząt robią... Nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale myślę, że to kwestia przede wszystkim wspomnianej odpowiedzialności! :)
OdpowiedzUsuńW każdym razie fajnie, że się takie tematy porusza, bo to zdecydowanie uświadamia ludzi! :)
Pozdrawiamy cieplutko, no i w wolnej chwili zapraszamy też do siebie, chociaż my na razie dopiero zaczynamy :)
www.herartes.blogspot.com
Rzeczywiście, przeciwko planowanym zwierzakom nie mam nic przeciwko. Faktycznie nie rozwinęłam tej kwestii w poście, ale zgadzam się w zupełności :D .
Usuń