wtorek, 6 września 2016

Komendy i sztuczki, czyli trochę o tym czego trzyletni psiak nauczył się w ciągu roku

W tym poście napisałam trochę o sztuczkach, które potrafi, lub prawie potrafi Santi. Czasem uwzględniałam, skąd wiem, jak nauczyć psiaka tej sztuczki, albo po prostu pisałam, jak nauczyłam tego naszej psiny.
Gdyby w tekście lub mojej pracy z psem były jakiekolwiek błędy, przyjmę każdą radę i poprawkę.

Życzę miłego czytania.


Siad- jedna z najbardziej podstawowych sztuczek. Pierwsza, której uczyłyśmy Santi.

Aby pies usiadł, dłoń ze smakołykiem należy przesunąć nad łeb zwierzaka. Piesek prawdopodobnie usiądzie, aby nie stracić z oczu przysmaku.


Waruj- może się przydać umiejętność siadania na komendę, jednak spotkałam się z różnymi wersjami nauki tej sztuczki. Napiszę o tej, którą przyswoiła sobie Santi.

Gdy pies wykona komendę siad, dłoń ze smakołykiem należy oprzeć o podłoże. Zwierzak powinien położyć się, by dosięgnąć do przysmaku.
Co zrobić, gdy pies wstaje, zamiast się położyć lub potrafi dosięgnąć pyszczkiem do podłoża nie uginając łap? Odpowiedź znalazłam na blogu +Piesologia . Wystarczy naprowadzić psiaka, by położył się pod zgiętą w kolanie nogą.


Do mnie- pies powinien reagować na swoje imię.

Należy zawołać psa po imieniu pokazując mu smakołyk/zabawkę. Gdy przybiegnie, trzeba go oczywiście nagrodzić. Z czasem można wprowadzać komendę ,,do mnie” po wypowiedzeniu imienia psa, np. ,,Santi, do mnie!”


Podaj łapę

Trzeba zacisnąć w dłoni smakołyk, najlepiej tak, by pies to widział. Zaciśniętą dłoń można oprzeć o podłoże przed psiakiem. W którymś momencie powinien zacząć trącać pięść łapą (za co należy go oczywiście nagrodzić). Stopniowo można unosić dłoń i próbować bez przysmak..


Piątka

Sztuczka bardzo podobna do ,,podaj łapę”, z tym, że dłoń można trzymać pod innym kątem- tak jak do piątki (oczywiście najpierw zwiniętą w pięść).


Daj głos

Na pewnej stronie internetowej przeczytałam jak nauczyć psiaka tej komendy i właśnie ta wersja zapadła mi w pamięć.
Z tego, co zrozumiałam, wystarczy trzymać smakołyk poza zasięgiem psa, jednak tak, aby był widoczny. Zwierzak powinien zacząć wydawać proszące odgłosy. Na początku należy nagradzać najcichszy pisk.


Zdechł pies- pies powinien umieć siadać i warować na komendę

Gdy psiak już waruje, dłoń ze smakołykiem należy przesunąć w okolice jego ucha/szyi/karku. Zwierzak chcąc zdobyć przysmak powinien położyć się na boku. Oczywiście, gdy już leży, trzeba mu pozwolić na zjedzenie upragnionej nagrody.


Turlaj się- nauczenie tej sztuczki bardzo ułatwia umiejętność komendy ,,zdechł pies”

Gdy pies leży na boku należy naprowadzić psa smakołykiem, aby odwrócił się na drugi bok. Z czasem można wymagać pozycji ,,waruj” jako tej końcowej.


Wstydź się- w nauce, a właściwie przypomnieniu tej sztuczki pomogła mi wstążka. Z jej kawałka zrobiłam pętelkę, której objętość mogłam stale zmieniać i nałożyłam Santi przez pyszczek na czoło (oczywiście nie ściskając suni; chodziło tylko o to, by wstążka się trzymała). Wybrałam to rozwiązanie, ponieważ metoda z przyklejeniem karteczki samoprzylepnej do psiego czoła, niestety się nie sprawdziła. Nawet kawałeczek taśmy bezbarwnej nie zdał egzaminu.

Kiedy psiak już ma coś na czole (może być to karteczka samoprzylepna) prawdopodobnie będzie chciał ją ściągnąć łapą. Kiedy zwierzak dotknie pyszczka przednią kończyną, można go nagrodzić.


Proś- druga sztuczka, której uczyłyśmy Santi. Po czasie przerodziła się w ,,hop”.

Typowego proszenia na komendę Santi uczyła się stosunkowo dosyć niedawno. Z tego, co zrozumiałam ze strony internetowej, przysmak należy trzymać tuż nad siedzącym psiakiem i przesuwać do tyłu, gdy zwierzak chce go dosięgnąć. Pies powinien próbować siadać na tylnych łapach unosząc przednie. Stopniowo można przedłużać czas utrzymywania równowagi. (W tej sztuczce Santi do perfekcji jeszcze nie doszła.)


Hop

U nas początkowo było to ,,proś”, ponieważ sunia była uczona jedynie wstawania za smakołykiem. Dopiero jakiś czas temu doszło podskakiwanie na ruch ręką do góry. I tak powstała nam całkiem fajna sztuczka…


,,Komandoskie” czołganie- w tym wypadku komenda ,,waruj” niesamowicie ułatwia sprawę.

Gdy pies waruje smakołyk należy odsunąć od psiaka na taką odległość, by zwierzak musiał się odrobinę do niego przysunąć. Jeśli psiak wstaje, można spróbować z warowaniem pod zgiętą w kolanie nogą.


Obrót- na początku do nauki wykorzystać można jakiś długi, twardy (najlepiej stojący) przedmiot. Może być to kij od szczotki, jednak pies po przejściach może się ich bać. W związku z tym wzięłam sporą, w większości wypełnioną butelkę.
Ustawiłam ją przed sobą i naprowadzałam Santi, w taki sposób, by okrążała butelkę. Z czasem można zrezygnować z pomocy przedmiotu okrążanego przez psa i naprowadzać go samym ruchem ręki oraz słowną komendą.
Oczywiście taka butelka, lub jej odpowiednik w ogóle nie jest obowiązkowa. Tej sztuczki można nauczyć psiaka samym naprowadzaniem. Przedstawiłam tutaj sposób, w jaki uczyłam Santi.


Podawanie łap do nóg- jedna z najlepszych sztuczek, jakiej udało się nauczyć psinę.
Pies powinien umieć podawać łapę, mniej konieczna jest umiejętność komendy ,,siad”.

Gdy zwierzak znajduje się przed nami należy podnieść i wysunąć nogę oraz położyć na niej rękę (dłoń powinna znajdować się mniej więcej na wysokości stopy). Teraz chodzi o to, by pies podał łapę. Kiedy wykona polecenie, należy go nagrodzić. Z czasem zwierzak powinien zrozumieć, że powinien kłaść łapkę na naszej nodze.
Komuś może tyle wystarczyć, jednak, niektórzy chcą, by ich pupil podawał łapy odpowiednio: lewą do prawej nogi i prawą do lewej nogi.

Ja nauczyłam tego Santi w taki sposób. Wiedziałam, że psina zazwyczaj podaje tą samą łapę (załóżmy, że była to prawa). Gdy chciałam, by podniosła lewą, stawałam po lewej stronie siedzącej psiny i delikatnie podważałam jej łapkę stopą. Po czasie nauczyła się, którą łapę, do której nogi ma podawać.


Dziękuję :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz